Wszyscy jesteśmy dziećmi
Czy muzeum kojarzy Wam się z dzieciństwem? Przyznam, że mnie do tej pory nie. Muzeum to nuda, kolekcje zakurzonych eksponatów, których wartość zazwyczaj zna jedynie garstka ludzi,a reszta idzie zobaczyć co ta garstka w tym widzi ciekawego, niespotykanego, ekscentrycznego, wyjątkowego. Wszystko zmieniło się w czasie mojej ostatniej wizyty w muzeum, Muzeum Zabawek w Norymberdze. Muzeum mieści się w pięknej, renesansowej kamienicy przy ulicy Karlstraße i zrobiło na mnie niesamowite wrażenie.
Miałam świadomość, że zabawki towarzyszą dzieciom od pokoleń, ale nie spodziewałam się, że aż od tylu!! W muzeum można oglądać zabawki, które powstały już w XVIII wieku, a zabawek z przełomu XIX i XX wieku jest całe mnóstwo.
Norymberga, stolica Frankonii, od wieków znana jest z produkcji zabawek, jednak najbardziej zaskakujące jest to, że niektóre z nich nie zmieniły się do dziś praktycznie wcale. Pluszowe misie z muzealnej gabloty z powodzeniem mogłyby uchodzić za misie z mojego dzieciństwa.
Modele samochodzików, dawniej i dziś, były i są, wiernymi kopiami ich „dorosłych” odpowiedników.
Ale największe, niesamowite wrażenie zrobił na mnie wózek. Oczywiście mówi się o stylu retro, pisze się o nawiązywaniu do przeszłości, o powracającej modzie i nieprzemijających trendach. Jednak mnie zachwycił nie tyle sam wózek dla lalek, ile fakt, że taki sam model można dostać w naszym sklepie! Prawie identyczny, z takim samym śmiesznym koszem z kieszonką, przysadzisty i dostojny, po prostu IDEAŁ wiecznie żywy!
Miałam poczucie jakby historia zatoczyła pełne koło. Dziś tak jak i przed dziesiątkami lat rodzice pragną szczęścia dla swoich dzieci, dzieciństwo to jedyny czas beztroskiej zabawy. W czasie kiedy środki masowego przekazu atakują nas reklamami coraz wymyślniejszych dronów, smartfonów i gier komputerowych, w czasie kiedy przyjechałam do Norymbergi w poszukiwaniu nowych pomysłów i natchnień, pomyślałam, że musi być dla naszych dzieci przestrzeń na zabawę kijem ze sznurkiem zakończonym kulką, konikiem na patyku wystruganym z drewna, autko o masywnej drewnianej bryle i drewnianą kukiełkę z nieporadnymi rękami bo tylko takie zabawki można rozłożyć na czynniki pierwsze, zajrzeć do środka a nawet ujrzeć ich duszę.